Polska wykazuje ostatnio wysoką, choć malejącą, dynamikę wzrostu PKB. Jeszcze wyższą, jeśli zmierzymy jej poziom za pomocą oenzetowskiego Indeksu HDI, łączącego trzy podstawowe wymiary życia: poziom dochodu, średnią długość życia i przeciętny poziom wykształcenia. Gdybyśmy jednak wzięli też pod uwagę - a warto - stopień nierówności ekonomicznych i społecznych, to obraz naszego kraju rysowałby się znacznie gorzej. Działania rządu koncentrują się przede wszystkim na ochronie finansów publicznych - co jest skądinąd zrozumiałe w latach kryzysu- i przeciwidziałaniu spowolnieniu wzrostu gospodarczego. Kwestia, czy finanse publiczne, którym nie towarzyszy troska o ograniczenie nierówności materialnych i społecznych, będą "lekiem na całe zło", jest pytaniem otwartym. Zwłaszcza że - jak wynika z międzynarodowych badań problemu - wyższym nierównościom w społeczeństwie towarzyszą wyższe wskaźniki biedy i wykluczenia. Ze Wstępu
UWAGI:
Streszcz. ang., spis treśc. w jęz pol. i ang.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni